Forum o uwodzeniu - Be Alpha

Night Game - na imprezie

Kenzo - 2009-04-17, 01:38
Temat postu: na imprezie
witam Panowie z ostatnij chwili raport z imprezy ;) dziwna rzecz.. Dzis byly wybory MISS AWF i postanowilismy sie troche z chlopakami zbakac ;] potem after party... weszla zamulka na glowie, zero otwieraczyw glowie, w ogole pustka nawet checi zeby podejsc nie mialem... Jednym slowem: tragedia. Stalem i podpieralem sciane ;/ wyszedlem sie przewietrzyc troche, siedzialem z kumplem (ten to nawywijal:P laska sama mu sie pchala do lozka- wczesniej sie znali tak na "czesc" nie wiem co on takiego ma w sobie :P pelen energii;)nagle dobily do nas 2 laski. otworzyly nas i moj kumpel sie zwinal tak na moje "zmeczone oko" jedna 6 druga 7-8 ta 6 od razu przystapila do ataku... cyk to za reke mnie chciala zlapac to mnie obejmowala IOI jedno za drugim... cuda wianki, co tu duzo mowic olewalem ja moim targetem byla 8 ;)laski generalnie troche dziwne wygladaly na obrazone... no nie wazne... stwierdzilem ze jestem zbyt zmeczony na tance i ide do domu... 6 za mna ze tez wraca... 8 mnie przytulila i zostala:( pozostala mi 6 do trenigu;)... troche lepiej sie poczulem chociaz gadka w autobusie sie nie kleila... jechala z przesiadka wiec wiedzialem ze nie bedzie sie to ciagnelo w nieskonczonosc... wiec sprobowalem bajeru z pierscionkami- chyba jej nie zainteresowalo a ja sam jestem soba zazenowany: glos mi sie lamal, znudzony i zmeczony... no nic nie wyszlo (nigdy wiecej zbakany na balet! jedyna zaleta tego to to, ze zaczalem wiele spraw widziec, widzialem poszczegolne schematy rozkminka mnie naszla :)... haslo"zimno mi" wiadomo przytulenie, no i skonczylo sie nc i kc. w sumie niewielki wyczyn bo sama sie pchala ale cos we mnie sie ruszylo ze moze jednak dam rade isc w kierunku PUA? tematem interesuje sie od niedawna ale za to intensywnie:].. poki co przegladam materialy chce sie troche poduczyc teoretcznie (tak wiem trening czyni mistrza ale teraz nie mam czasu na imprezy:/)i jak poczuje sie pewniej (chociazby z kasa) zaczne czesciej bywac na imprezach i sprobuje swoich sil w podrywaniu ;) hmm to chyba tyle ide spac, moze jakis komentarz? rady? bede wdzieczny ;) pozdro!
Carlos - 2009-04-17, 08:12

Cytat:
Kenzo napisał:
haslo"zimno mi" wiadomo przytulenie, no i skonczylo sie nc i kc. w sumie niewielki wyczyn bo sama sie pchala ale cos we mnie sie ruszylo ze moze jednak dam rade isc w kierunku PUA?


Własnie to powinno wzbudzić w Tobie motywacje, zauważ że skoro zainteresowałeś ta dziewczynę to podświadomie musiałeś wysyłać sygnały że jesteś interesującym facetem. Poprostu musisz bardziej uwierzyć w siebie a wtedy będziesz podrywał coraz ładniejsze cele :-)

Cytat:
Kenzo napisał:
wiec sprobowalem bajeru z pierscionkami- chyba jej nie zainteresowalo


Tym się nie przejmuj bo ta rutyna z pierścionkami nie działa na wszystkie dziewczyny. Jezeli juz to stosuje to na początku pytam dziewczyne czy jest romantyczna czy realistka. Jezeli odpowiada ze jest romantyczka to wtedy jej opowiadam ta historie, natomiast gdy mówi ze jest realista, to mówie jej ze to nie hostoria dla niej :-) Czasami laska sie wtedy droczy abym opowiedział, i nawet jak opowiem a jej sie nie spodoba to wina lezy po jej stronie bo ją ostrzegałem ze to nie dla niej :-D

Cytat:
Kenzo napisał:
i jak poczuje sie pewniej (chociazby z kasa) zaczne czesciej bywac na imprezach i sprobuje swoich sil w podrywaniu ;)


Nie rób sam sobie wymówek. Zeby poderwać dziewczynę mozesz to zrobić wszędzie, na ulicy w parku na lawce itp. Przeczytaj moj raport instant date tam blizej jest o tym opisane. Zaprosilem dziewczyne na szybkie spotkanie a zapomniałem ze nie mam przy sobie ani grosza :-D chcialem isc do bankomatu ale kolejka była, wiec laska mowi ze dzis ona stawia :-) A takie rozwiązenie daje plusa, poniewaz jezeli dziewczyna inwestuje w spotkanie to liczy na jakies efekty w przyszlości.
Wiec nie rob sobie wymówek ze bedziesz czekał na kase,

Moje rady sa takie, otwieraj wszedzie gdzie sie tylko da, trenuj, pracuj nad stanem wewnetrznym i mowa ciała- bo te 2 ostatnie rzeczy przynajmniej dla mnie sa najwaznieszje. jak masz jeszcze jakies pytania to pisz :-)

Kenzo - 2009-04-17, 13:47

z tymi pierscionkami nie wyszlo bo bylem w zlym stanie i mowilem bez przekonania a moj usmiech byl totalnie wymuszony- nie mialem na nic sily...

przypomnialo mi sie jak mnie otworzyly... podeszla 8 i spytala czy znam jakis sposob na czkawke, po czym podeszla 6 i zaczela czkac jak szalona:P

na 8 sprobowalem kilku rzeczy: neg (nie wiem czy to neg:P) "rozmazal Ci sie tusz do rzes" ona zaczyna wycierac, ja: "zajme sie tym" zblizylem sie i delikatnie wytarlem tusz do rzes ktory oczywiscie rozmazany nie byl, na szczescie jej kolezanki w tym momencie nie bylo z nami ;) patrzac jej gleboko w oczy podczas wycierania tuszu powiedzialem "ten rozmazany tusz nie ma znaczenia bo masz piekne oczy" (neg+ komplement?:P) zapytalem czy wyjdzie sie przewietrzyc... powiedziala spoko, ale dlugo sie nie cieszylem bo po chwili dobila jej kolezanka...;/ no i z bajeru nici...;/

kiedy powiedzialem do 6 (juz rozstajac sie) ze chyba musimy podjac jakies kroki zeby nasz kontakt sie nie urwal, powiedziala ze oczywiscie tak trzeba zrobic po czym zapytala czy ja nie chce aby nr do jej kolezanki... w mojej glowie walka... ku**a co zrobic? chce nr jej kolezanki, ona (6) byla tylko po to zeby sprobowac siebie "w akcji". co powienienem zrobic? wziac nr 6? czy powiedziec szczerze ze chce 8? a moze delikatnie zaugerowac ze obie sa fajne i nie chce tracic kontaktu z obiema (oczywiscie 8 z nami nie bylo wiec podalaby mi nr laski nie wiedzac czy ona tego chce) jakies rozwiazanie na przyszlosc?

co do mowy ciala... chyba jedyny plus z tego palenia byl taki ze rozejrzalem sie po klubie i zaczalem rozkladac wszystko na czynniki pierwsze... widzialem mowe ciala kobiet i mezczyzn... sam zaczalem siebie korygowac... uwazalem na to zeby mowic przez ramie, nachylac sie tez tylko przez ramie, "bujanie" na nodze (imitujace moje rychle odejscie), siadalem "szeroko" glowa do gory i staralem sie usmiechac, ramiona szeroko i odciagniete do tylu (z umiarem ;)) ale mimo wszystko niestety moge siebie zaliczyc do WSN ...;/;/;/ moze dlatego ze bylem w zlym stanie a moze dlatego ze jestem jeszcze zbyt malo pewny siebie. otworzylem 1 2-set i 1-set ale nie moge zaliczyc do udanych podejsc... po prostu otworzylem, zauwazylem nawet jakies zainteresowanie ale totalnie sie usztywnialem jezyk mi sie platal, byly chwile ciszy calkowitej ;/ ehh lipa jeszcze mnie sporo pracy czeka zeby wam dorownac:P

poki co wiecej nie pamietam bo wczoraj przegialem pale;/ nastepny raz na trzezwo- udane motywy z pierscionkami byly na trzezwo wiec chyba nie musze w siebie wlewac :P

ok koncze ten dlugi, nudny wywod, ale licze na jakies rady. mozecie mnie zjechac nie obraze sie:P mam swiadomosc ze jestem JESZCZE slaby;)

pozdro!

Shogu - 2009-04-22, 08:20

Z przeświadczeniem, że jesteś beznadziejny, ale kiedyś bedziesz lepszy nic nie osiągniesz.
Poprawne przeświadczenie to: Już jestem Bogiem, wszystko co robie to celebracja mojej osoby, każdą czynność wykonuję z przyjemnoscią, świetowanie własnej osoby. Teraz musze tylko dopracować kilka rzeczy.
Jestem hujowy, ale się zmienie - jest jak najbardziej błędne.

Za dużo myślenie, nad openerami, potem analiza całego wypasu i wypatrywanie negatywów. Wszystko co robisz , jak robisz to z przyjemnością, to co byś nie robił tego wieczoru to bedziesz to pamietał jako zajebistą noc. Opisując nieudane podejscia i wspominając flejki, napewno dobrze sie NIE bawiles. Powiem Ci, że jednej nocy zrobiłem 10 podejść directowych w klubie, 7 flejków, 2 zahaczyły, a trzecią domknąłem. Wracając do domu wspominałem z przyjaciółmi jak było zajebiście, nie pamietajac tych 7 nieudanych podejść. Nawet jak byłoby 10/10 nieudane, to to 11 mogłoby zachaczyć, skuteczność wyrabia się tylko w polu, a NIE myśląc nad magicznymi pigułkami.
Nastepnym razem zamiast myslec nad openerami w klubie, poczuj się poprostu dobrze, porzuć wszelkie myslenie, porzuc swoje fałszywe ja. Nie myśl, obserwuj, zrób coś co sprawia ci przyjemność. Gdy bedziesz sie czuł świetnie i wyluzowany, łapiac kontakt wzrokowy z dziewczynami odrazu bedą wyczuwały pozytywną wibracje.
Sam, wchodząc do klubu i rozmawiając ze wszystkimi o najzwyklejszych rzeczach, albo mowiac jakis komentarz, wbijam sie na wyzsze obroty vibe a twoj SP rosnie diametralnie. Uwielbiam też tańczyć żywiolowo na parkiecie, daje mi to dobrą energie, robiąc rozne pozy przybijac piatki z ludzmi, całować dziewczyny.
Odnośnie "ćwiczenia na dziewczynach które Cie nie kręcą". Faktycznie, takie ćwiczenie nie mają żadnego sensu... Tak samo jakies misje na łamanie excusów. To nic nie daje. Zupełnie inaczej rozmawiasz i eskalujesz z dziewczyną ktora ci sie podoba a zupelnie inaczej z ćwiczydłem. Z tą pierwsza wchodzą sexualne intencje, sexualne napiecie, podniecenie. Gdy ty to poczujesz - to ona tez to poczuje.

Pozdrawiam, Shogu

Kenzo - 2009-04-22, 14:25

daje duzo do myslenia Twoj post i wielkie dzieki za tego kopa :P

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group