Forum o uwodzeniu - Be Alpha

Night Game - Kobieta zmienną jest

Carlos - 2009-02-26, 18:41
Temat postu: Kobieta zmienną jest
Historia którą tu opiszę w znakomity sposób potwierdza powiedzenie " nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki"

2 lata temu poznalem na sylwestrze pewną dziewczynę, ale jakoś nasz drogi rozeszły sie bo była z innego miasta i nie doszło do spotkania.
Na początku lutego zauwazyłem ja na gg wieć napisałem do niej z ciekawości co tam u niej słychać.

Okazało się ze dziewczyna ta była w tym roku na tym samym sylwestrze co ja :-D ( byłem na takiej sali ze znajomymi)
Jednak ja na tym sylwestrze tej dziewczyny nie poznałem bo tak sie zmieniła ( nie widziałem jej )
Ona mi mowiła ze widziała mnie i poznala, ale myślała ze ja udaje że jej nie poznaje bo bawiłem sie z moimi koleżankami.
Powiedziałem jej szczerze, że naprawde jej nie poznałem bo gdybym ja poznał to by ze mna tańczyła

I tu pojawia się aspekt zazdrości, ponieważ na tym sylwestrze to ja byłem dla niej niedostepna nagroda- była o mnie zazdrosna bo widziała jak bawie sie z innymi kobietami, a w jej mysleniu nie dostrzegałem jej osoby.

Ale wyjaśnilśmy sobie szczerze jak tak naprawde było i mówie do niej że skoro tam nie udało sie nam porozmawiać to powinnismy sie gdzies spotkać.
Reakcja była bardzo pozytywna, sama nalegała na spotkanie.

Spotkałem się z nią za kilka dni w barze, widziałem po jej oczach ze jest zainteresowana, rozmawialismy na rózne tematy, marzenie, cele, podroze przygody, itp. generalnie wszystko układało sie dobrze, eskalowalem dotyk, czuła się przy mnie komfortowo.
Na koniec odprowadziłem ja na pociag i ustalilismy ze za kilka dni spotkamy sie znowu.

Za pare dni spotkalismy sie ponownie, dalej budowałem raport, rozmawialem na rózne tematy, zainteresowanie w jej oczach rosło. Na koniec tego spotkania ona zaprosiła mnie do swojego miasta abysmy sie spotkali u niej.

Po paru dniach pojechałem pociagiem do niej, od samego początku tego spotkania wszystko zmierzało w dobrym kierunku, Zaprowadziła mnie do takiego baru z nastrojowym kominkiem- od razu czułem że bedzie ciekawie :-D
Dalej pogłebiałem rózne ciekawe tematy i eskalowałem dotyk. W pewnym momencie poczułem że powstał już ten pozytywny stan, ze dziewczyna jest gotowa na pocałunek- delikatnie przygryzała wargi,skanowala mnie poziomo wzrokiem przejaedzajac z jednego oka na drugie.
Akurat w tym czasie rozmawialismy na temat spontanicznosci wiec w odpowiedzi na jej pytanie co chciałbym zrobic kiedys spontanicznego powiedzialem:

Ja" teraz to chce cie pocałowac :-) " i robie kc
Reakcja była pozytywna ale oczywiscie włączyły sie jej opory, mówiać ze to się dzieje za szybko itp
Z tym poradziłem sobie mówiać ze ja rozumiem ze nie musimy sie spieszyc, a jednoczesnie dalej eskalowalem dotyk, przytulalem ja, bralem za reka i robiłęm KC.

Czyli generalnie do tego momentu wszystko układało sie na jak najlepszej drodze, dziewczyna była zainteresowana, była typem romantyczki, wiec jej emocje wznosiły sie na wyższy poziom, gdy wprowadzalem takie typowe romantyczne tematy, zwiazane z podróżami, przygodami itd.
Pozniej odprowadziła mnie na pociag, i na koniec skonczyło sie kc.

Nastepnego dnia ona wyjechała gdzies na 10 dni, wiec przez najblizszy czas się z nia nie widziałem.
Sądziłem że raport który zbudowałem jest dość silny i mimo takiej przerwy wszystko po jej powrocie bedzie po mojej myśli,

Jednak byłem tego zbyt pewny siebie i przeliczyłem sie...
Po jej powrocie mielismy sie spotkac w poniedziałek, w ten sam dzien odwołala spotkanie bo jej niby cos wypadlo.
Ostatecznie spotkalem się z nią dzisiaj.
Mimo długiej przerwy ( nie widziałem sie z nia 2 tygodnie) od razu wprowadziłem eskalacje, na powitanie pocałowałem ja i wziałem za reke.
Poszlismy do baru, ale cos w jej zachowaniu wydawało mi sie dziwne.

Na poczatku było wszystko dobrze a w pewnym momencie dziewczyna ta mówi mi ze chciała sie dzis ze mna spotkac poniewaz musi mi cos powiedziec , ze wszystko sobie przemyślała przez ten okres i że nie chce sie ze mna angazowac w zwiazek poniewaz nie czuje do mnie tzw chemii, i że zostaniemy na relacjach kolezenskich.

Tłumaczyła mi że kiedys ktos ja wykorzystał i teraz jest ostrożna w kontaktach z facetami.
Wiec mówie jej że rozumiem ja, ale ze czasami trzeba dac sie poniesc emocjom ktore sa ukryte głeboko w nas i mimo że mamy jakies zle wspomienia z przeszlości to powinnismy sie otworzyc na cos nowego.

To ona mi odpowiedziała że gdyby czuła ta chemie do mnie to by była w stanie to zrobic. ale ze nic nie zaiskrzylo to chce zostac na stopie kolezenskiej.

Prawde mówiąc byłem zaskoczony jej słowami ponieważ wszystko od samego poczatku układalo sie dobrze, widziałem ze jest zainteresowana i dało sie wyczuć te pozytywne emocje.
A tu nagle taka zmiana jej zachowania.

Co sądzicie na ten temat?

Poprostu zastanawie mnie taka hustawka emocjonalna jaka miała u niej miejsce.
Z jednej strony ukladało sie wszystko dobrze, a po jej powrocie mówi że tnie czuje chemi i bedziemy tylko znajomymi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group