Still - 2009-05-10, 22:41 Temat postu: [LR] Tylko dla mojego chłopaka Kolejny zwyczajny weekend i kolejne wyjście do klubu na zabawę z moim wingiem. To był okres, kiedy systematycznie bywałem na 1 lub 2 imprezach w tygodniu. Jako, że nigdy nie gardziliśmy alkoholem to 2 dzień w klubie był na kacu. Nie dużym, bo doświadczenie robi swoje :P Zabrałem się z wingiem i przed wejściem na imprezę wypiliśmy jeszcze po piwie. Van Pur. Moja nowa miłość. Procentowy raj. Smakowy odlot blehh. Dużo mu nie brakowało do bycia nazwanym gazowana wódką (aż dziwne, że w sklepach jeszcze czegoś takiego nie ma). Kiedy wbiliśmy do środka klubu M, zrobiliśmy szybkie rozeznanie. Klub był zapchany. Przez parkiet nie można było przejść, a kolejka do szatni miała 20 m długości. Znalazłem w niej znajomego, który stał już dobre pół godziny. Kurwa szkoda czasu. HighVoltage: Dawaj kurtkę. Mam pomysł! Wing: Co wymyśliłeś? HighVoltage: Poczekaj tu na mnie. Wziąłem kurtkę i zacząłem przepychać się przez kolejkę. Dla lepszego zobrazowania muszę wspomnieć, że ta kolejka była szeroka na 6-7 osób. Tłum do szatni, a ja przeciskałem się przez wszystkich. Chciałem sprawdzić jak zareagują ludzie, gdy będę się zachowywał jakbym był właścicielem tego klubu. Przepychałem się jakby to był coś normalnego. Co jakiś czas ktoś tylko bąknął "Gdzie idziesz?" albo "Gdzie się wciskasz?" na co odpowiadałem "IDĘ do szatni" i przepuszczali mnie. Nikt nie próbował mnie zatrzymać. Po minucie byłem już przy ladzie. Spojrzałem na szatniarkę, a ta od razu podeszła do mnie i zabrała kurtki, które trzymałem. Boom i po sprawie! Wbiliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć z dziewczynami. Ciężko było się przepychać, ale plus był taki, że to tłum stawał się izolacją. Zabieraliśmy dziewczyny kilka metrów od swojej grupy i całowaliśmy się z nimi po kilku minutach. Niektóre po pewnym czasie uciekały. Pewnie bały się, że ich znajomi to zobaczą, bo byli tylko kilka metrów dalej. Lubię parkiet, bo umożliwia mi całkowicie niewerbalną grę. Odkryłem moc w "niemówieniu". Teraz wszystko co robię na parkiecie to wcześniejsze wymuszenie EC (jeśli to mi się nie uda to nie szkodzi), podejście, szturchnięcie biodrem albo podejście tyłem i wypięcie tyłka (reakcja jest taka, że dziewczyna się śmieje). Ewentualnie, gdy złapię EC to złapanie za rękę. W tańcu uwielbiam robić dużo seksualnego push&pull. Przyciągam ją blisko, patrzę w oczy, a później z uśmiechem udaję, że odchodzę. Mam kilka technik kino na rozpalenie kobiety na parkiecie, ale o tym innym razem. Zmęczeni poszliśmy usiąść na kanapie. Widziałem, że dziewczyna obok miała papierosy, więc spytałem o jednego. Jej reakcja był bardzo negatywna. Wręcz przesadnie. Roześmiałem się, bo wyglądało to komicznie. W dzisiejszych czasach rzadko traktuję zlewki poważnie. Uniosła głowę do góry i mogłem się jej całej przyjrzeć. Brunetka z delikatnymi rysami, dużymi pełnymi ustami, lekką opalenizną i do tego świetną sylwetką (kształtne piersi). Oj tak. To co lubię. Oczywiście zaraz po blondynkach z dużymi piersiami. Nazwijmy tą dziewczynę HBusta. Przyszła jej koleżanka, więc od razy przysunąłem ją do siebie i zacząłem obgadywać HBusta. Ta z kolei zaczęła mnie szturchać. Bingo. Szturchnięcie to jedno z największych IOI poza złapaniem z jaja :D HBusta: Co mi dasz za tą fajkę? HighVoltage: Nic. Nic nie mam. Zrobiłem smutną minkę. Kobiety uwielbiają udawane smutne minki. Myślę, że to się bierze z instynktu macierzyńskiego. Mają od razu ochotę Cię przytulić i pocałować. Było widać jak przez chwilę na jej twarzy pojawiła się właśnie taka ochota. Dzięki tej minie miałem sytuację, że kobieta pierwsza inicjowała pocałunek. HBusta: To moja ostatnia fajka, nie dam Ci jej za darmo. HighVoltage: Chodź dam Ci coś. Podsunęła się, a ja złapałem ją i zacząłem całować. Przestałem pierwszy. Odsunąłem się, spojrzałem na jej usta i się uśmiechnąłem. Ważne jest by nigdy nie dawać kobiecie za dużo. Seksualne napięcie to podstawa. Bez tego uwodzenie nie byłoby tak przyjemne. Zostawiłem ją w stanie pragnienia. Jej koleżanka dawała ewidentnie jakieś sygnały. Podejrzewałem, że chodziło o to, że całowała się ze mną. Dostałem fajkę od HBusta i zaczęliśmy rozmawiać. Wata nudowa. Złapałem ją za rękę i zacząłem się kierować w stronę parkietu. Zatrzymała nas jej koleżanka. HBkoleżanka: Przecież Ty masz chłopaka. HBusta: Wiem, ale tu go nie ma. Nie musiałem się nawet pozbywać cockblocków, bo robiła to za mnie. Na parkiecie standardowe zagrywki. Rozpaliłem ją do takiego stopnia, że cały czas chciała mnie całować, ale nie pozwalałem jej na to. Wziąłem ją na ręce jak pannę młodą i zacząłem całować idąc w kierunku toalety. To fajny sposób żeby zająć czymś jej myśli i zmniejszyć ASD. Otworzyłem odchylone drzwi nogą i wszedłem z nią do męskiej toalety. Widok kolesi - bezcenny. Wszedłem do kabiny i zamknąłem się z nią. Zacząłem ją całować po szyi i stymulowałem jej łechtaczkę przez spodnie (dobrze, że nie miała jeansów!). Rozpiąłem rozporek i położyłem jej rękę na penisie. Zaczęła się nim bawić, gdy nagle zadzwonił jej telefon "sorry, ale muszę odebrać". To był jej ojciec, który przyjechał po nią. Tatuś miał wyczucie :P Wziąłem jej numer i pożegnałem się. Wysłałem jej jednego sms "Dobranoc;*". Nie pisaliśmy ze sobą za często przez następne kilka dni. Tydzień później, weekend HighVoltage: Spotkajmy się! HBusta: Z przyjemnością się z Tobą spotkam tylko gdzie i kiedy HighVoltage: Wiesz co, mam ochotę zrelaksować się i zobaczyć film. Bądź o XX:XX na rynku w XXX Spotkałem się z nią. Wyglądała jeszcze lepiej niż wtedy w klubie. Zabrałem do domu. Odpaliłem film. Zobaczyliśmy pierwsze 10 minut po czym wziąłem ją na siebie i zacząłem stymulować łechtaczkę. Zero LMR. Gdy skończyliśmy uprawiać seks (nie doszedłem wtedy, bo na drugi dzień miałem inną dziewczynę i nie chciałem tracić stanu napalenia), ściągnąłem jej głowę w dół. HBusta: Oj nie. Nie zrobię Ci loda. To jest tylko dla mojego chłopaka HighVoltage: Będę Twoim chłopakiem (zadziorny uśmiech) HBusta: Ustami dobrze mogę robić tylko mojemu chłopakowi, a jego tu teraz nie ma. Zwykły seks tak, ale seks oralny tylko dla chłopaka? Ci to mają przywileje :D -HighVoltage (aka Still) |
