twizzer - 2009-09-27, 13:28 Temat postu: PickUp Quest 26 września - Warszawa Hey;] mam nadzieję, że w tym temacie nie tylko ja podzielę się wrażeniami:) było zajebiście!;] Przede wszystkim gratuluję zwycięzcom;] mam wrażenie, że w moim teamie sporo osób zrobiło co najmniej jeden krok do przodu w swojej grze, pozytywne strony wyjazdu mógłbym wymieniać bez końca, fantastycznie się bawiłem i nie żałuję ani minuty poświęconej zabawie. Mam nadzieję, że pozostanie on w formie przystępnej finansowo (była dyskusja na temat przyszłych PickUp Questów). Fajnie było poznać ludzi ze społeczności, szczególnie tych najlepszych, zrobiliście na mnie duże wrażenie i całkowicie zmieniłem zdanie o "trenerach uwodzenia" jeśli można w ogóle mówić o takim terminie. Zdaję sobie sprawę, że organizacja wymagała sporo energii i inicjatywy, rzadko mam okazję oglądać jak ktoś robi tak dużo dla innych za nic, a widać, że Wam zależy, także wielkie THX za ten dzień. No kurde, widać, że zależy komuś tutaj na doskonaleniu siebie i innych i to jest zajebiste. Ja się nauczyłem bardzo dużo. Koniec cukrowania. No było po prostu super, wpisujcie co myślicie;] "nie, my szukamy ładnych dziewczyn na jedną noc" P. S. mam nadzieję, że nikt z be-alpha się nie wkurzył, że założyłem ten temat, ale nie mogłem się powstrzymać;] Mavic - 2009-09-27, 14:08 Do tej pory nie uczestniczyłem w żadnym takim evencie, zlocie czy szkoleniu. Rozwijałem się sam metodą prób i błędów + wiedza z for internetowych. Ta atmosfera, ci ludzie - to mi dało jakiegoś kopa, wreszcie motywacja - inna niż ta do tej pory czyli koledzy którzy idą do klubów tylko by się nawalić - która pozwala przełamywać granice. to jest to czego się spodziewałem :) Poznałem wielu świetnych ludzi i mam nadzieję że tych których nie miałem okazji poznam na następnym PU Quescie. Pozdrawiam Mavic Anonymous - 2009-09-28, 17:28 Dzięki za miłe słowa 
Będziemy poprawiać jakość z każdym kolejenym Pu Questem, czyniąc go ciekawszym i bardziej szalonym. Pozdo dla Was i dla innych uczestników jak dziczej rodziny
Aires_Radom - 2009-09-28, 19:22 Pozdrawiam wszystkich! Jadąc na Pick Up Quest, miałem wiele obaw. Myślę że wiele początkujących opiera się przed takimi wyjazdami. Nie pozostaje mi powiedzieć nic innego jak to żeby wzięli dupę w troki i jechali na najbliższy Quest. Co was czeka? Wiele pozytywnych ludzi mających jeden cel z całej Polski. Trenerzy, którzy chcą pomóc i imponują pozytywnością. Zero rywalizacji, wiele funu tego się nauczyłem. Teraz inaczej podchodzę do approach'ów. Zrobiłem więcej podejść niż w ciągu całego życia :P EXCUS - to słowo było nie używane! Pozdrawiam wszystkich i liczę na jakiś FR z NG, na którym nie mogłem być. Co do dalszych Questów, fajne było by, gdyby było zadanie poderwij laskę i zabierz ją na kawę etc. To daje większe pole do popisu i można się więcej nauczyć. Zapraszam na sarge do Radomia, aktywujemy tu sporą grupkę. Aires ^^ Axe - 2009-09-29, 19:25 Impreza rewelacyjna :) Dająca niesamowitego kopa i motywacji do działania. Do tego świetna atmosfera zabawy. Mam nadzieję że trafię na następny turniej. N - 2009-09-29, 20:42 To dlatego bylo tak pusto na ulicach Krakowa w ostatnia sobote...;] lajt - 2009-09-30, 09:35 Super pomysł! Bawiłem się super świetnie! Strasznie podobało mi się to wzajemne motywowanie siebie, przynajmniej u mnie w grupie, pierwszy raz NC były dla mnie takie proste - szczególnie, że Pick Up Quest wymusił na mnie korzystanie z directów w Dgame, czego nie robiłem (i co uważam za błąd, bo powinienem!). Nie było tekstów w stylu "ta stoi za daleko" lub "ta za blisko ściany", widzisz HB która Ci się podoba - podchodzisz! I na tym ta zabawa polega. Super jest też to, że poznałem dużo ludzi ze społeczności! Kiedy wszystko robi się poza społecznością, tak samemu przez siebie jest znacznie trudniej, dziwniej - no i brak wzorców, czy odniesienia. A propos samego wydarzenia, organizacji - to było naprawdę wszystko pięknie zrobione i warto było zainwestować te 35 zł. (chociaż niektórym się zwróciło w zabawkach:D) No jedyne czego mogę się uczepić to Night game - bo tego Pick Up Quest już kompletnie nie obejmował i tak naprawdę skończył się koło 19 - bo potem w klubach ciężko było na kogoś trafić. Ale cała reszta - majstersztyk! Pozdrawiam Marco Lajt. |
