Forum o uwodzeniu - Be Alpha

Night Game - [FR]Uwodziciel = dręczyciel/droczyciel?

BeSexy - 2011-04-16, 12:30
Temat postu: [FR]Uwodziciel = dręczyciel/droczyciel?
Tydzień temu w weekend na upojnych urodzinach Dzeq'a poznałem w Enklawie starszą o 4 lata HB. Z parkietu wziąłem ją do loży, gdzie zacząłem bawić się seksualnym napięciem. Nie będę tu opisywał całej relacji, ale wrzucę kilka fajnych patentów:

1. Siedzimy, gadamy... :
-wiesz jest takie wrażliwe u każdego człowieka po wewnętrznej stronie łokcia(w tym momencie biorę jej rękę i jeżdzę palcem coraz bliżej tego miejsca) i ja bardzo lubie te miejsce bo wiem, że gdy dotykam to miejsce u kobiety to jest jej bardzo przyjemnie(dotykam to miejsce) i gdy je całuję(w tym momencie całuje ją po wewn. stronie łokcia)

2.W tym momencie jeszcze się wogóle nie całowaliśmy. Siedzę sobie obok, jakiś lekki dotyk i nagle przybliżam się do ucha mówiąc:

-wiesz co najbardziej lubie robić kobietom? Lubię je tak agresywnie łapać za włosy i szeptać do ucha te wszystkie niedobre rzeczy, że mam ochotę całować ich szyję i ją pieścić.
Po tym momentalnie ją puszczam, trochę się odsuwam i mówię:
-to co pogadamy o pogodzie? :-D /Coś ty ja taki naprawdę nie jestem, jestem bardzo grzeczny!/Uznajmy że to się nie wydarzyło ;-)
Robiłem tak co chwilę, czyli agresywnie, po czym udaję grzecznego chłopca. Za każdym razem posuwałem się ciut dalej (calowanie szyi, ucha, potem lekkie KC)

3.To ze still'owego filmiku(gdy już było pierwsze KC)

Łapię ją za włosy przyciagam blisko, nie całuję, wącham jej szyję, , zblizam się znow do ust, ale je omijam i całuję ucho, potem lekko muskam jej usta, ona sama juz probuje mnie pocalowac, ale trzymam ją mocno, odsuwam się i puszczam.
Po chwili ja siedzę oparty do tyłu, a laska prawie na mnie lezy i ciagle mnie gdzies smyra (po reku, klatce)

Siedziałem z nią prawie do konca imprezy, wziałem nr. Potem sama do mnie pierwsza pisze sms. Spotkaliśmy się kilka dni później, więc CDN.

BeSexy - 2011-04-16, 14:32

Spotkaliśmy się kilka dni później w centrum. Na początku standardowy krótki spacer w strone baru na Nowym ?wiecie. W międzyczasie luźna rozmowa o wszystkim i niczym.

Tego wieczoru było dużo ludzi w barach, więc ciężko było o dobre wyizolowane miejsce, więc samo to że znaleźliśmy jakiekolwiek miejsce było sukcesem.
Wziąłem po redsie i usiedliśmy na dwóch oddzielnych krzesłach stojących obok, więc eskalacja była utrudniona.
Pomyślałem sobie "w sumie czemu nie... będzie trochę ciekawiej z takimi ograniczeniami".

Zaczęliśmy rozmawiać... głownie jednak to ona mówiła a ja jedynie zadawałem pytania, co jakiś czas wtrącając kilka słów. Po chwili pierwszy dotyk dłoni, od razu odwzajemniony.
Zapytałem się czy pamięta, jak w klubie ją najpierw pocałowałem po wew. stronie łokcia( w międzyczasie dotykałem tam ją palcem..)
Widać było że na chwilę się zamyśliła, bo było jej przyjemnie.
Dalej gadamy... co jakiś czas bawię się trochę jej włosami, przejeżdżam lekko palcem po dekolcie.
Gdy próbowałem zatrzymać moją rękę na jej szyi albo dekolcie na dłużej to zabierała mi rękę, więc jedynie co jakiś czas przejeżdżałem palcem po tych miejscach i sam pierwszy zabierałem rękę.


Po jakimś czasie doszło smyranie nogami, tutaj z jej strony wystąpiły pierwsze objawy trudności w skupieniu się na rozmowie typu "o czym to ja mówiłam? :-D "

Wypiliśmy redsy i poszliśmy na spacer na plac zabaw. W międzyczasie mówiłem jej, że będe jej przyjacielem po czym ją obejmowałem, a ona zabierała mi rękę mówiąc że tak przyjaciele nie robią. Taka zabawa dodatkowo nabierała smaczku. Czasami mocno ją obejmowałem przyciągajac do siebie, szepcząc do ucha i lekko się o nią ocierając nosem czy policzkami:"i co moja droga przyjaciółko? :-D "

Potem zaczeliśmy rozmawiać o naszej przyjaźni, a ja kilka razy agresywnie ją przyciągnałem i dominująco pocałowałem, po czym od razu puściłem, żeby nie miała za dużo.
Cały czas mówiła, że tak się przyjaciele nie zachowują, więc w końcu jej powiedziałem, że wszystko zepsuła i z naszej przyjaźni nici.


Usiedliśmy w parku. Zaczęła mnie całować po szyi i się przytulać. Gadaliśmy dużo na tematy seksualne, syndrom dziwki i kozaka, mówiłem jej o jakichś moich dotychczasowych przygodach(choć dużo to ich nie było :P).

W końcu powiedziałem, że muszę lecieć(miałem tego wieczoru iśc ze wspólokatorem na imprezę co i tak ostatecznie nie wypaliło).
Gdy szliśmy w kierunku przystanku, na chwilę się zatrzymałem przyciągnąłem ją, złapałem ją za włosy i zacząłem się droczyć z pocałunkiem tak jak w poprzednim wpisie.
Za jakiś czas znów podobnie, tyle że tym razem pocałowałem ją bardzo krótko i bardzo dominująco i zostawiłem idąc dalej
.

Idziemy, a ta nagle zatrzymuje się ciągnie mnie na siłe do siebie, staje na palcach i próbuje pocałować, łapię ją za włosy,
daję lekkie kissy i mówię:"musisz być cierpliwa, dzięki temu będzie to jeszcze lepiej nam smakowało"
Po 100m znów nie wytrzymuje i rzuca się na mnie, daję jej krótkiego agresywnego buziaka i zostawiam znów z niedosytem.

Dochodzimy na przystanek, zaczynam jej szeptać zboczone rzeczy, że pewnie chce żebym ją mocno ścisnął za tyłek itd.
Mówi mi że jestem jakimś dręczycielem.
Jej wzrok = wzrok splażowanego królika.
Przyjechał tramwaj, dałem jej krótkie KC i lekko ją odepchnąłem żeby już wsiadała.
Jutro jadę do niej na chatę "na masaż i trochę się podroczyć".

P.S
Zauważyłem jeszcze fajny patent do budowania napięcia.Z laską na poziomie mentalnym można sobie pozwolić o jeden krok dalej niż na poziomie fizycznym.
Czyli np.:

-Gdy jej jeszcze nie całowałem, ale juz spore kino i nast etapem byloby kc,
to mozna tylko szeptac jej do ucha ze masz ochote ja pocalowac tak bardzo ze sie powstrzymujesz, ze chcesz poczuc dotyk jej ust itd

-Gdy się z nią już całowałem, to mogę mowic ze mam ochote lekko piescic jej piersi,
ostro szarpac za wlosy i mocno ścisnąc jej tyłek

-A np jak robię już powyższe, to mogę mowic, ze chcę wedrowac palcami coraz nizej,
tak zeby jej sprawic przyjemnosc i dalej gadka jak to jest jakbym jej robił palcówkę


O tym też bodajże Still gdzieś pisał, no ale dopiero ostatnio testowałem więc mogę stwierdzić że działa. Ostatnio np. robiłem palcówkę lasce z innego Fr'a i opowiadałem jej o sexie, tak że mentalnie zachowywała się jakby go uprawiała i potem miała na niego b. duża ochotę.

Anonymous - 2011-04-16, 14:48

Wszystko spoko tylko według mnie to sobie za bardzo komplikujesz takim bawieniem sie w pierdoły jakieś, tak to odbieram.
Ja parę dni temu miałem spotkanie ze świeżą laska (nasze pierwsze)
i od razu jej powiedziałem jaki jestem,czego chce itp.
Posiedzieliśmy na sziszy (nie mogła jechać do mnie bo rano miała prace a do niej też lipa bo coś tam)
I wszystko weszło jak po maśle bo brałem to z przekonaniem , na sex jest ustawiona też i wpada do mnie niebawem na noc.
Po co sobie komplikować samemu i myśleć o jakichś patentach skoro można po prostu robić to czego chcesz i mówić że tego właśnie chcesz?
Napięcia sexualne...przecież to wychodzi samo z siebie i jest nierozłącznym elementem relacji damsko-męskiej kiedy obydwie osoby spotykają się ze sobą-czyli podobają się sobie, coś je wzajemnie kręci i te emocje cały czas są między tym dwojgiem ludzi trzeba je jedynie wyłonić-rozumiesz ocb ?:)

BeSexy - 2011-04-16, 15:05

Kompletnie się nie zgadzam, bo interakcje które teraz mam są na zupełnie innym poziomie niż jeszcze 2 miesiące temu. Co z tego że wiedziałem czego wtedy chce i potrafiłem do tego dążyć, jak wychodziłem jedynie na typa który ją lutuje?

Poza tym te patenty to ja zauważyłem później, po interakcji, w trakcie nie byłem jej świadomy. Nie było tak, że" zrobię to i to, to będzie seksualne napięcie" tylko na zasadzie całuje ją i nagle świta myśl" fajnie by było żeby to było jeszcze mocniejsze" więc ją zostawiam na chwilę.

To jest jasne że interakcja to nie A->B->C->D, ale to też nie tak że bądź szczery, powiedz czego chcesz, bądź sobą, nie udawaj i laska wskoczy Ci do łóżka.

Myślę, że z Fr'ów w stylu, dobrze się gadało, była chemia, była szczera relacja, wszystko naturalnie... za dużo się nie wyciągnie, bo co to znaczy niby naturalnie, szczerze, bez spiny, ale dominująco i zdecydowanie?
Piszę w taki sposób, żeby zwrócić uwagę na kilka dodatkowych detali, którę łącznie tworzą całość. Dzięki temu, te detale lepiej mi utkwią w głowie, a osoba czytająca lepiej dowie się jak to FAKTYCZNIE wyglądało.

Anonymous - 2011-04-16, 17:17

Widzisz, bo to nie jest tak że wystarczy być szczerym itp-to fakt, musi od Ciebie emanować coś co te kobiety tak nakręca a tego nie da się opisać ,w całym podejściu szczerym do kobiet chodzi o to żebyś Ty w 100% wiedział i czuł, był w tym całkowicie sobą-fakt że wiesz że ona Ciebie chce, że w Twojej głowie to jest oczywiste.
Ja po Tantrze mam takie spostrzeżenia że wszystko jakoś lepiej, gładziej wchodzi-toczy się tak całkowicie bez przeszkód.
Czy to akcje na ulicy czy też spotkania z kobietami.
To co napisałeś odebrałem tak jak byś zastanawiał się "co dalej"/kombinował co i jak zrobić ,no ale może po prostu źle to widzę :)

Playas - 2011-04-16, 19:21

Konkretna akcja. I idziesz w zajebistym kierunku.

Lutowanie, nachalność nie jest potrzebne, działasz w bardzo podobny sposób do mnie. Można to określić, że pozwalasz kobiecie dyktować tempo interakcji, a dodatkowo sam je spowalniasz co tak na prawde prowadzi do tego, że kobieta ma jeszcze większą ochotę na seks i dochodzi do niego szybciej niż w przypadku szybkiej eskalacji z Twojej strony, która powoduje masę oporów. Pisz więcej takich szczegółowych FR. Ja teraz jestem w trakcie tworzenia swojego materiału, sporo różniącego się od tego co było do tej pory w Be Alpha. Premiere będzie miał na Baltic Campie - jestem pewien, że będzie zajebisty :)

Anonymous - 2011-04-16, 20:30

"Lutowanie, nachalność nie jest potrzebne"
Kto mówi o nachalności?
a dodatkowo sam je spowalniasz co tak na prawde prowadzi do tego, że kobieta ma jeszcze większą ochotę na seks i dochodzi do niego szybciej niż w przypadku szybkiej eskalacji z Twojej strony, która powoduje masę oporów"
W niektórych przypadkach owszem, ale sam dobrze wiesz że są kobiety jakie potrzebują żeby dokładnie im wytłumaczyć co i jak a nie bawić się w czekanie aż ona zrobi krok bo są z natury bierne i czekają.
Tym bardziej że sam też lubisz przycisnąć i wiesz że działa to dobrze.
Nie ma co się spierać, każdy robi to po swojemu i ma unikalny styl.
W odniesieniu do tego co pisał Michał -chodziło mi o to że mam wrażenie że po prostu za bardzo się skupiasz na wywoływaniu tego napięcia , myślisz o tym-jeśli się pomyliłem i źle to zrozumiałem to ok:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group