Forum o uwodzeniu - Be Alpha

Night Game - Sylwestrowy podryw:)

Dekon87 - 2009-01-03, 11:05
Temat postu: Sylwestrowy podryw:)
Mój tegoroczny sylwester to był totalny spontan. Do ostatniej chwili planowałem go spędzić z kumplami popijając whisky w domu. Po 6 kolejkach stwierdzilismy że nie ma sensy siedzieć w domu. Wsiedliśmy w autobus i na dicho. Klimacik juz był niezły..wbilismy się bez kolejki:P i pewnym krokiem skierowalismy się na parkiet.

Nie minęło nawet 10 min i już widzimy nasz target... podchodzimy:
Ja: cześć dziewczyny świetnie tańczycie..
one: uśmiech IOI i dziękują
WING (natural): Jak się bawicie?
One: świetnie..
Ja: Do północy jeszcze tylko 3.5 godziny <banan> sprawmy żeby były magiczne:D

Chwytam za dłoń..zaczynamy tanczyć. Potem wypady do baru. Cały czas buduje attraction, non stop KINO:) zaczynamy się droczyć...trzymając rame mówie że jestem nieśmiały:P
ona: no tak odrazu widać..może to sprawdzimy?
Ja: co proponujesz?
Ona: Zakład? Hmm..chce Cię zobaczyć w bokserkach.
Ja:(myśle ostttro) Hmm..ok a o co? Myśle sobie buziaka i tak dostane o północy więc dam jej wybór.
Ona: niech będzie o drinka.
Ja: OK

Potem bawimy się dalej. patrze na zegarek a tu 24:D Życzenia buziak..choć nie taki na jakiego liczyłem:/ bawimy się dalej:D w międzyczasie było jeszcze kilka wypadów do baru na drinka. W końcu padło hasło żeby się zbierać..
ja: A co z zakładem..przecież trzeba go dzisiaj rozstrzygnąć...
Ona: Ok..
ja: ok pogadamy o tym w drodze do Twojego mieszkania...odprowadze Cię:)

Skończyło się tak że wylądowałem u niej w mieszkaniu:) Próbowałem ją przełamać. Dużo KINO, w koncu zaczeliśmy się całować, do FC nie doszło... W końcu zapytała czy nie chce wziąć przysznica.
Ja: czemu nie..ale tylko z Tobą:)
Ona: nie dzisiaj...

Miałem ochote na prysznic więc rozebrałem się do bokserek i heja pod prysznic.
Ona: ej nie myślałam że tak łatwo pójdzie...a mówiłes że nie jesteś taki łatwy <banan>
Ja: Ej nie myśl sobie że to przez tego drinka..
wracam lekko mokry
Znowu się całujemy... w koncu zasnelismy. Rano wsteje pożegnałem sie i do domu:P

Podsumowanie:
- jak zakład to nie o drinka i to niech ona sie roziera!!!!!! I błąd
- pracować nad werbalnym rozbudzaniem myśli!!! Zabardzo bazowałem na KINO!!! II Błąd
- rzucać więcej negów!! III Błąd

Po sylwestrze napisała że zostawiłem u niej zapalniczke:) dobrze że na to wpadłem:P mimo że zapalniczka nie moja:) niedługo napisze FR ze spotkania.

Czekam na opinie:)

Anonymous - 2009-01-04, 13:50

Trochę za mało w tym FR szczegółów. FC może nie było, bo sam nie weszłeś w odpowiedni stan seksualny i nie przeszedł on na tą dziewczynę. Siedzisz z dziewczyną albo tańczysz to powiedz jej co czujesz jak patrzysz na nią, np. jak patrzę na Ciebie czuję przepływające ciepło przez całe ciało,bijąca pozytwyną wibrację od Ciebie itd. to musi być szczere i wyjść i od Ciebie, tu jest mocno ważny wzrok, patrzysz takim wymażonym wzrokiem, że laska nie uzna tego za ścieme. Jak tańczyłeś wtedy było patrzeć się na nią wzrokiem myśląc jakbyś się z nią kochał, wtedy ten stan by przeszedł na nią. I zabrakło:"Chcę się z Tobą kochać :mrgreen: "

Może faktycznie była nastawiona żę nie chce fc, ale zawsze trzeba pamiętać o pokazywaniu że jest się seksualną osobą.

N - 2009-01-04, 15:46

"jak zakład to nie o drinka i to niech ona sie roziera"
Czemu? Zaklad o cos niefizycznego jako dyskwalifikacja(albo zdobycie drinka;))

Skoro ssama napisala, tzn. ze emocje sie utrzymaly wiec nie jest zle chyba:)

I faktycznie brakuje info co sie dzialo przez te 3,5h, bo szczerze mowiac nie wiem gdzie byl problem.

Dekon87 - 2009-01-04, 18:28

Z zakładem był o tyle problem że laska pojechała z tekstem że się rozebrałem za drinka:/ że tak nisko się cenie...wrr obróciłem to w żart ale to była nauczka na przyszłość:)

3.5 h - całowaliśmy się, momentami troche za ostro pogrywałem:P ręce pod spódniczke..itd ogólnie momentami przeginałem ale byłem na fazie bo oboje sporo wypiliśmy. Była troszkę skrępowana ale chyba imponowało jej że wszystko robiłem z dużą pewnością siebie. Powtarzała (z usmiechem na twarzy) że straszny diabeł ze mnie i że jestem baaardzo niegrzeczny.

Problem wg mnie był w tym że duzo wypiliśmy. Ja nie rozegrałęm wszyskiego jak trzeba a ona miała cały czas opory których nie udało się przełamać.

Spotkaliśmy się przedwczoraj. Było...drentwo:P Cały czas dawałem KINO starałem się ją zainteresować i nieźle to wszystko wychodziło ale cały czas była bardzo spięta. KC nie odsuneła się ale dała tylko małego cmoka:/ Potem powiedziałem że jest wyjątkowa i mogłbym wymienić przynajmniej 5 cech które odróżnia ją od przeciętnych dziewczyn. Ją to bardzo zainteresowało i zaczeła o to dopytywać. Powiedziałem 2 truizmy i odprowadziłem pod klatke bloku. Powygłupialiśmy się rzucając śniegiem. Na koniec jeszcze jeden KC i znowu drentwo:/

Postanowiłem wykorzystać sytuacje i wysłałem smsa (mogłem powiedzieć w oczy ale wpadł mi ten test dopiero później) "cech nr 3 świetnie całujesz. a przynajmniej sylwestrowe buziaki były super. Dziś próbowałem Ci ukraśc kolejne ale cos nie wyszło":) Ona że nie załuzyłem:P Mimo to czuje cały czas pozytywną wibrację. Wczoraj wieczorem napisała że ma ochote na kolejne wyjście. Była troszke zbyt pewna siebie więc napisałem że się zastanowie:)

Anonymous - 2009-01-12, 22:12

Ona stawia się w roli nagrody a ty wchodzisz w jej rame, zachowanie zbyt nachalne i ostre typu wsadzanie rąk pod spódniczke nie robiąc tego subtelnie i z odpowiednią kalibracją jest DLV. Za bardzo dałeś jej do zrozumienia że chcesz z nią seksu nie pokazałeś że jesteś seksualną osobą tylko bardziej napaloną czyli Needy. Jak chce się spotkać to dobrze spędź z nią miło czas ale nie dawaj za dużo zaintersowania seksulnego. Najlepjej jakbyś teraz sprawił żeby to ona chciała pocałować ciebie a nie ty ją ale to już twoja osobowość musi sprawić aby tak się stało
Carlos - 2009-01-13, 14:35

Moim zdaniem wszystko zależy od poziomu emocjonalności na którym jest się z dziewczyną, jeżeli w jej oczach widać podniecenie seksualne, to trzeba wytworzyć ten stan, w którym ona zdaje sobie sprawe ze podoba sie nam.
W przeciwnym razie dziewczyna straci zainteresowanie nami, gdyś liczyła na coś wiecej a interakcja stała w miejscu.

Dekon87 - 2009-01-21, 07:50

Małe zaległości w tym temacie. Spotkałem się z nią jeszcze raz. Zbudowałem, attraction cały czas eskalowalem KINO. Pomogło ale chyba znowu coś źle zrobiłem bo laska popadła w drugą skrakność. Utrzymywałem kontakt bo sądziłem że to imprezowa laska i że będzie można poszaleć na imprezach albo po imprezach;)
I znów sie przejechałem bo okazało się że to grzeczniutka pilna studentka która rzadko wychodzi na imprezy. Teraz zamęcza mnie tysiącem smsów, głuchymi i wierszykami na dobranoc. Troche ostudziłem jej zapały dyskwalifikując się (jestem zły, nie jestem facetem z którym można budować stałe związki itp) Troche ostygła ale nadal nie daje za wygraną. Więcej chyba nie ma sensu nic działać bo to się w końcu źle skończy.
Koniec sylwestrowego "romansu" :mrgreen:

Carlos - 2009-01-21, 09:44

Cytat:
Dekon87 napisał:
I znów sie przejechałem bo okazało się że to grzeczniutka pilna studentka która rzadko wychodzi na imprezy


Gdyby była taką grzeczną dziewczynką to nie obudziłbyś sie rano w jej łóżku po sylwestrze :-)

Dekon87 - 2009-01-21, 18:34

No ok ale wiesz że to co innego. Dałem wtedy ciała. Gdybym dobrze wykalibrował to byłby FC:) wiesz może to i lepiej...:) dzięki temu dużo się nauczyłem.
Carlos - 2009-01-21, 20:42

Zgadza się, każde doświadczenie powinno zaprocentować w przyszłości :-)
Zdobywając nowe doświadczenia stajemy sie bardziej pewni siebie i potrafimy poradzić sobie z kolejną sytuacją, jaka nas spotka.

Simler - 2009-01-21, 20:52

Dekon87 napisał/a:
Dałem wtedy ciała.

Dekon87 napisał/a:
dzięki temu dużo się nauczyłem.

Carlos napisał/a:
Zdobywając nowe doświadczenia stajemy sie bardziej pewni siebie i potrafimy poradzić sobie z kolejną sytuacją, jaka nas spotka.


I tak powinno być! Z własnych błedów wyciagniesz najwiecej doświadczenia. Najwazniejsze to drugi raz starac sie nie popelniac tego samego błedu, wyciągając z Niego konsekwencje :)

love, women and succes ;*
eS.

Carlos - 2009-01-21, 21:00

Cytat:
Simler napisał
Najwazniejsze to drugi raz starac sie nie popelniac tego samego błedu,


Niczym w tym przysłowiu "nie wchodz dwa razy do tej samej rzeki" :-)

Sam wiem po sobie, że błędy mogą nas dużo nowego nauczyć- tylko trzeba umieć wyciągnąć z nich odpowiedni morał.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group