Weekendowa nauka szczęścia

Wprost24 - Logo

Wywiad z Dawidem dla Wprost24.

Chcesz być prawdziwym macho? Marzysz o seksapilu Marilyn Monroe? A może jesteś nieśmiały, a chciałbyś zostać rekinem biznesu? Nic trudnego, wystarczy zapisać się na odpowiedni kurs.

Katarzyna, menedżerka w dużej firmie handlowej, po 15 latach małżeństwa postanowiła zostać domową boginią. Zapisała się na kurs do warszawskiej Szkoły Zmysłowości. Przez dwa dni chodziła na zakupy z trenerką, rozmawiała z nią o swoich kompleksach oraz o problemach z mężem. Na zakończenie poszły do salonu z elegancką bielizną i wybrały dla Katarzyny seksowną koszulkę. – Byłam zachwycona kursem „Domowa bogini w sypialni". Uwierzyłam w siebie, zrozumiałam, że niepotrzebnie wyolbrzymiam swoje defekty, a przede wszystkim przypomniałam sobie, jak uwodzić własnego męża. Warto było wydać tysiąc złotych – mówi menedżerka.

Rozszyfruj szczęście

Osób, które jak Katarzyna chcą się zmieniać i doskonalić, jest w Polsce coraz więcej, mimo że koszt kursów jest spory – od 1200 do 1500 zł. Większość to tradycyjna nauka języków, gotowania czy prowadzenia samochodu, ale ostatnio coraz więcej jest również nietypowych. Takich jak „Integracja towarzyska i styl życia", „Uwodzenie bez granic”, „Rozszyfruj szczęście” czy „Logistyka sukcesu”. – Pierwsze takie kursy zostały w Polsce zorganizowane dwa, trzy lata temu. Pomysł chwycił i teraz ich popularność rośnie z miesiąca na miesiąc – twierdzi Anna Kotkowska z Edustacja.pl.

Co ciekawe, dwóch na trzech uczestników nietypowych szkoleń to mężczyźni. Czego na nich szukają? Przede wszystkim bardzo praktycznych porad dotyczących relacji damsko-męskich. Chcą się dowiedzieć, jakich kosmetyków powinien używać prawdziwy macho, jak ma się czesać i ubierać, by kobiety nie miały wątpliwości co do jego atrakcyjności. Uczą się także, jak być odważnym i jak podejmować trudne decyzje.

Już od jakiegoś czasu rozpływają nam się tożsamości płciowe – tłumaczy doktor Krzysztof Łęcki, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Kiedyś wzorce zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn były proste i klarowne. Facet wiedział, jaki strój jest męski, a jaki niemęski, jaka fryzura jest w stylu macho, a jaka nie. Wiedział też, jaką rolę powinien pełnić w związku. Ale czasy się zmieniły i widać wielu ma problem z określeniem tej przynależności i jasną definicją, co jest męskie, a co już metroseksualne.

Dawid, właściciel szkoły Be Alpha (Bądź samcem alfa) działającej w Warszawie i Krakowie, w ogóle nie zawraca głowy swoim kursantom teorią. – Od razu rzucam ich na głęboką wodę. Idziemy na przykład do pubu i krok po kroku pokazuję im, w jaki sposób najpierw zagadnąć, a później poderwać kobietę – mówi Dawid. Za trzydniowe szkolenie trzeba u niego zapłacić nawet 2 tys. zł. – Ale ludzie, którzy się do mnie zgłaszają po pomoc, do najbiedniejszych nie należą. Często osiągnęli sukces zawodowy, ale kompletnie nie radzą sobie w życiu prywatnym – dodaje Dawid.

Organizatorzy kursów zgodnie podkreślają, że spora część ich uczestników to po prostu osoby samotne. Liczą na to, że praktyczne wskazówki pomogą im znaleźć partnera, a potem go przy sobie zatrzymać. Bo sami nie mają pojęcia, jak się do tego zabrać.

Uwierz w siebie

Doktor Maciej Gdula, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego: – Świat w ciągu kilkunastu ostatnich lat kompletnie się zmienił. Kiedy się wychowywaliśmy, nie było internetu, ludzie nie gonili tak do przodu, mieli więcej czasu dla rodziny. Dlatego nawet jeśli w domu mieliśmy bardzo dobre wzorce, jeśli rodzice robili wszystko, by wpoić nam wiele życiowych mądrości, to często w dzisiejszym świecie są one już nieaktualne. I właśnie dlatego zewnętrzne instytucje zaczęły wielu osobom zapewniać to życiowe doświadczenie na miarę obecnych czasów – mówi.

W ostatnich latach coraz większą popularnością cieszą się również tak zwane kursy rozwojowe. To oferta dla bardziej wymagających: dla tych, którzy chcą poznać tajniki autoprezentacji, komunikacji interpersonalnej i profesjonalnego wizerunku w biznesie. – Wiele osób zapisuje się na zajęcia poświęcone rozwojowi kariery zawodowej oraz wzmacnianiu poczucia własnej wartości. Coraz częściej wybierane są też te poświęcone komunikacji bez przemocy i relacjom w związku – mówi Agnieszka Świrska, dyrektor Rozwojowego Festiwalu dla Kobiet PROGRESSteron. Gdy osiem lat temu Festiwal ruszał w Warszawie, wzięło w nim udział zaledwie kilkadziesiąt kobiet. Dzisiaj odbywa się dwa razy w roku w kilku miastach Polski i oferuje 700 warsztatów, w których uczestniczy przeszło 6 tys. osób.

Nasze uczestniczki stawiają na rozwój – szeroko rozumiany. Nie tylko jako doskonalenie umiejętności psychospołecznych, ale przede wszystkim wysiłek, którego celem jest to, aby innym było ze mną lepiej i abym ja dobrze czuła się w relacji z nimi. Nie da się tego oczywiście zrobić w jeden weekend, ale warsztaty mogą stanowić inspirację do dalszej pracy – tłumaczy Świrska.

Profesor Kazimierz Krzysztofek ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, od lat badający zmiany w polskim społeczeństwie, ma na temat takich kursów wyrobione zdanie. – To reakcja na obowiązujący już od jakiegoś czasu kult różnorodności, który polega na dość prostej zasadzie: wyróżniaj się albo przepadnij. Ludzie robią wszystko, by przegonić wszechogarniającą nudę. Potrzeba zabicia tej codzienności jest w nich wręcz nienasycona – mówi.

25-letnia Magdalena z Warszawy, od lat interesująca się psychologią, brała udział w kilku szkoleniach rozwojowych. Szczególnie spodobało jej się to, na którym uczyła się poszukiwania szczęścia. – Siedziałyśmy w kręgu i tworzyłyśmy własną mapę szczęścia, używając do tego piór, brokatu i konfetti. Symbolicznie nanosiłyśmy na karton te momenty naszego życia, które dały nam poczucie wyjątkowego zadowolenia i spełnienia – opowiada. Potem był czas na relaks przy muzyce. Uczestniczki kursu ułożyły się wygodnie w fotelach, zamknęły oczy i podążając za głosem trenerki, „przekraczały w wyobraźni bariery, które utrudniają bycie szczęśliwymi, takie jak chorobliwa ambicja".

Psycholog biznesu Jacek Santorski jest krytyczny: – Ja takie szkolenia uważam za rodzaj psychologicznego disco polo. W Stanach Zjednoczonych rynek na tego typu usługi pod hasłami m.in. New Age, ludzkiego potencjału czy wewnętrznego rozwoju zaczął rosnąć mniej więcej na początku lat 70. Moment otrzeźwienia nastąpił na początku XXI wieku – twierdzi.

Wszystkim, którzy zamierzają skorzystać ze szkoleń rozwijających umiejętności radzenia sobie z życiem, Santorski zaleca dużą ostrożność. – Bo wśród ośrodków, które faktycznie mogą wspomóc rozwój osobisty, mogą znaleźć się również takie, które zaczną nami po prostu manipulować.

 

Źródło:

Wprost24 - http://www.wprost.pl/ar/240513/Weekendowa-nauka-szczescia

 
Terminarz

Najbliższe Szkolenia
Data
Program
Trener
Lokalizacja
Cena
Status
Zapisy
Ustalana indywidualnie
Ustalany indywidualnie
Dawid
Ustalana indywidualnie
Ustalana indywidualnie
Wolne miejsca (1)
Organizator: Be Alpha Team