Najczęstsze wymówki oraz sposoby motywowania się do podejść |
Autor |
Wiadomość |
Playas
Be Alpha Team
Dołączył: 25 Gru 2008 Posty: 160
|
Wysłany: 2011-06-12, 22:18 Najczęstsze wymówki oraz sposoby motywowania się do podejść
|
|
|
Siema Panowie,
Jakie są Wasze najczęstsze wymówki? Co Was blokuje przed podejściami oraz jak i czy przezwyciężacie ten lęk?
Tworzę nowy materiał, wszelkie odpowiedzi się przydadzą :)
Pozdrawiam |
|
|
|
Damian
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 35 Skąd: Wwa
|
Wysłany: 2011-06-12, 22:26
|
|
|
hmmm...
"Za wysokie progi jak dla mnie" - gdy widzę pannę starszą ode mnie o parę lat i wyglądającą jak z okładki gazety nie podchodzę, bo w głowie mam myśl, że to jeszcze za wysoko jak dla mnie. Mam to mimo, że spotykałem się już z panną, która śmiało pasowałaby do opisu. Myślę, że mi minie jak tylko zacznę się regularnie spotykać z kilkoma pannami. Ale narazie jakoś nie podchodzę, może po prostu zacznę i tyle, jakichś specjalnych sposobów motywowania się do podejścia nie mam, dla mnie teraz to proste jak budowa cepa: widzę --> podchodzę (lub nie, jeśli ten wiek za wysoki :) )
Na ng "Spalę kilka podejść i jestem spalony w klubie" co skutkuje tym, że wogóle nie podchodzę. Żeby tak nie robić zaraz po wejściu do klubu otwieram kilka setów.
to chyba tyle z tego co mi jeszcze zostało :) |
_________________ W pogoni za lepszej jakości życiem - mój dziennik samorozwoju
the person who works the hardest wins
http://www.youtube.com/wa...player_embedded |
|
|
|
kienzen
Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 30
|
Wysłany: 2011-06-14, 21:24
|
|
|
Ja ostatnio mam taką wymówkę: co się będe teraz wysilał - za rok (maj 2012) bede zarabiał ponad 10k miesięcznie, jak tylko zaczne jako farmaceuta w UK. Mój status i atrakcyjność pójdzie znacznie w góre - laski same będą za mną biegać.
I nawet jak widze super laske, to macham ręką i myślę "za rok". |
|
|
|
dzeq
Dołączył: 29 Wrz 2009 Posty: 96
|
Wysłany: 2011-06-17, 09:58
|
|
|
Mam to samo co Kinzen tyle ze z waga. A teraz zrzucam ( BTW bez szalu mi idzie :P ) i mowie sobie - co mam sie teraz odpalic jak podejde za 15 kg to ja ogarnc. Wiec mowie sobie "pozniej" i jade/ide dalej.... |
_________________ Jak w większości przypadków i tu odpowiedzią jest inżynieria :D |
|
|
|
Damian
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 35 Skąd: Wwa
|
|
|
|
Playas
Be Alpha Team
Dołączył: 25 Gru 2008 Posty: 160
|
Wysłany: 2011-06-17, 13:51
|
|
|
Czyli Wasze opory przed podejściem opierają się w każdym przypadku na tym, że czujecie się zbyt mało atrakcyjny żeby uwieść daną kobietę.
W przypadku Damiana jest to brak doświadczenia, tak?
Kienzen nie ma kasy
Dzeq za dużo waży
Nie bierzecie jednego pod uwagę, że tej danej kobiety prawdopodobnie nie spotkacie już nigdy w życiu. Już tej konkretnej nie uwiedziecie, może to być inna o podobnej atrakcyjności, ale nie ta. Póki nie sprawdzicie co się wydarzy, nie przekonacie się czy mogło coś z tego wyjść. To tylko podejście - rozmowa i sprawdzenie czy jest Wami zainteresowana.
Miejcie uwagę na myśli typu: "nie jesteś jej wart - nie podchodz bo Cię oleje i poczujesz się gorzej". Zapamiętajcie - to jak się czujecie po zlewce to tylko Wasz wybór. Ja do tego podchodzę na zasadzie - nie spodobałem jej się i co z tego? Jest wiele kobiet takich jak ona, które będę w stanie uwieść, kwestia znalezienia ich. To zainteresowanie musi być najzwyczajniej obustronne, nie ma co robić nic na siłe. Ona spławiając mnie wcześniej tylko oszczędza mój czas.
Spójrzcie, jeżeli na świecie jest facet, który z podobnymi predyspozycjami jak Wy uwodzi piękne kobiety tzn. że Was też na to stać kwestia wyrobienia pewnych umiejętności. Tych umiejętności uczycie się uwodząc. Wy natomiast zamiast zbierać doświadczenie z kobietami, budujecie swoją wartość socjalna (kienzen - pieniądze, dzeq - wygląd). Oczywiście to jest jak najbardziej dobre pracować nad tym. Jednak można robić to i to.
Robiąc takie uniki przed podejściem tylko się utwierdzacie w tym, że nie zasługujecie na tą kobietę. Spójrzcie ilu jest facetów, którzy nie wyglądają, nie mają kasy, a mają na prawdę piękne kobiety. Ostatnio mi wpadł pomysł żeby wybrać się na miasto i porobić fotki takim parom i pokazywać na szkoleniach. To co mi najbardziej pomogło przezwyciężyć ten strach to właśnie świadomość, że to jedyna okazja by ją poznać i że jak dam się pokonać wymówkom to będę czuł się jak pizda bo nie zrobiłem tego na co miałem ochotę i nie zrobiłem kroku do przodu w kierunku rozwoju w relacjach z kobietami - co było i nadal jest moim celem.
Koncept pewności siebie i ego
To uczucie, które Was blokuje przed podejściem ma na celu zachowanie Waszego dobrego humoru i pewności siebie. Bo przecież jak kobieta Was oleje - to jesteście nic nie warci, Wasze ego cierpi. Ostatecznie dochodzi do tego, że nie czujecie się źle krótkoterminowo (nie ma bólu odrzucenia, ego nie cierpi), ale w dłuższym okresie czasu jesteście nadal niezadowoleni ze swoich relacji z kobietami (Wasza pewność siebie jest ciągle na tym samym poziomie bo nie macie tych kobiet). Bez sensu, prawda? Nie rozwijacie się stojąc w miejscu albo robicie to dużo wolniej, uzależniając to jak działacie od innych ludzi i sytuacji.
Stąd też biorą się ogromne wahania skuteczności w działaniu. Wasza pewność siebie stoi w tym samym miejscu, a operujecie na ego danego dnia. W jeden dzień możecie przenosić góry i każda laska w klubie jest Wasza (działanie - "mam stan"), z kolei w inny w którym wcześniej ucierpiało Wasze ego nie radzicie sobie w ogóle. Nie zrozumcie mnie źle, działanie jak ma się "ten stan" jest jak najbardziej w porządku i przyczynia się do Waszego rozwoju. Najważniejsze jest jednak działanie w momencie, kiedy tego stanu się nie ma. Jak czujecie się totalnie wypruci, a tu nagle poznajecie piękną kobietę na ulicy - to jest to co daje pewność siebie w relacjach z kobietami, wiarę w to, że możesz uwieść piękną kobietę poznając ją w każdej sytuacji.
Zarówno na wysokim ego jak i poczuciu wartości można skutecznie działać. Jednak ego jest niestabilne - zależy od tego jak podchodzą do Was ludzie, jaka macie wśród nich opinie, zaś poczucie wartości jest w miarę stałe i zależy od Waszych dokonań - jest skierowane do wewnątrz, nie zależy od innych ludzi. Dlatego najważniejsze w budowaniu prawdziwej pewnosci siebie jest zadbanie o wysokie poczucie własnej wartości. A to poczucie dają Wam osiągnięcia. Jeżeli będziecie działać z najlepszymi kobietami i choćby uda Wam się ogarnąć 1 na 100 to w tym momencie dokonacie czegoś o czym marzy każdy facet, co pozwoli Wam się czuć silnie ;) z czasem działa to na zasadzie efektu kuli śnieżnej - macie większa pewność i wiarę w to co robicie, przez co osiągacie lepsze efekty, które Was jeszcze bardziej utwierdzają w tym, że jesteście dobrzy w te klocki. Strach znika bo macie większa motywacje, aby poznać tą piękną kobietę (możecie mieć ją jeszcze dzisiaj w łóżku) niż żeby chronić swoje ego.
Na koniec łapcie link do mojej starej fotki z 2006 roku:
http://bealpha.pl/images/2006.jpg
To jedna z moich lasek, która uwiodłem z takim wyglądem:
http://bealpha.pl/images/Elcia.jpg
Słaby wygląd ok 185 cm wzrostu i troche ponad 60 kg wagi, nie miałem kasy, nie miałem na ciuchy - nic. Działajcie z najlepszymi kobietami, a przekonacie się, że w uwodzeniu najważniejsze jest to co ma się w środku. Jebać wymówki:)
Art na szybko pisany parę aspektów pominąłem bo nie mam za bardzo czasu, macie pytania - śmiało. |
|
|
|
Dez
Dołączył: 01 Maj 2011 Posty: 3
|
Wysłany: 2011-06-17, 14:29
|
|
|
Ja bym wogule zaczol od tego ze jezeli podchodzimy do kobiet po To zeby sobie udowodnic Cos To robimy Zajebiscie zle,udowodnie sobie ze podejde,Jak bedzie pozytywnie To znaczt ze Jestem kozak a Jak oleje To odrazu Cos ze mna nie tak,blad.Uzalezniamy wtedy od kobiet,nasze samopoczucie chyba To nie Jest meskie podejscie,a jak Wiadomo te sunie gorace chca zeby facet To byl facet a nie cipa.Druga sprawa ze laska moze miec Miliony powod zeby nas olac i tez nie ma sie co stresowac.Ja ostatnio poznalem laski i np To samo myslenie ze nie Jestem w ich typie a okazalo sie ze Jest na odwrot i Malo brakowalo i bylby sexik.A Jak rzeczywiscie zle wygladasz To zrob Cos ze soba To nie takie trudne |
|
|
|
gruszczy
Dołączył: 17 Lut 2010 Posty: 39
|
Wysłany: 2011-06-22, 22:54
|
|
|
Mi do głowy za każdym razem przychodzą setki wymówek. Nie będzie zainteresowana. Spieszy się gdzieś. Widać, że nie jest w nastroju. Nie sposób tego zebrać w jedną kategorię. Mój mózg jest w stanie wygenerować coś nowego w każdej sytuacji. W klubie sobie z tym radzę, gdy dostaję jakieś zaproszenie od laski (uśmiech, kontakt wzrokowy). Na ulicy jest dużo ciężej to złapać, bo dużo rzadziej się to zdarza. |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|