Doskonała forma szkolenia. Nie ma nic lepszego jak zrobić podejście do kobiety i od razu dostać cenne wskazówki od profesjonalisty co się zrobiło źle lub dobrze. Dzięki tak bezpośredniemu podejściu odczułem natychmiastową kalibrację wielu złych nawyków, co przejawiło się w skuteczniejszym uwodzeniu. Przed kursem uwodzenia miałem dobre reakcje u kobiet, lecz brakowało czegoś co popchnęłoby mnie dalej niż tylko miła rozmowa na ulicy. Nie miałem pojęcia co to jest. Dowiedziałem się na pierwszym dniu szkolenia. W drugi dzień nie miałem najmniejszego problemu aby podejść do atrakcyjnej blondynki na ulicy, wziąć od niej numer, tego samego dnia spotkać się z nią i zabrać do domu ;)
W czwartek, dzień przed szkoleniem, razem ze znajomymi, daliśmy info w pewnym serwisie o uwodzeniu, że wybieramy się do klubów w Krakowie i zapraszamy chętnych. Odezwał się Dawid. Jak się spotkaliśmy szybko okazało sie, że jest to jeden z trenerów Be Alpha. Heh... Trochę zbieg okoliczności. Mozna powiedzieć, że szkolenie rozpoczęło się dzień wcześniej :)
Poznaliśmy się, porozmawialiśmy o mojej sytuacji, relacjach z kobietami i celach, które chcę osiągnąć. Obskoczyliśmy trochę klubów, porobiliśmy trochę podejść i tylko przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności nie wylądowałem z Dawidem na afterparty razem z dwiema pannami jeszcze na dzień przed szkoleniem! Było bardzo blisko. Pomyslałem sobie wtedy tak: "Skoro teraz jest tak zajebiście to co dopiero będzie się działo podczas szkolenia!". Miałem dobre przeczucie. To co się potem wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Pierwszy dzień wydał mi się cholernie długi i męczący. Dawid wyłożył mi istotną teorię odnoszącą się do tego czym się w tym dniu będziemy zajmować. Potem wyszliśmy na ulicę, aby wykonać pierwsze zadanie. Nie wykonanie zadania wiązało się z odbyciem kary. Zmotywowało mnie to odpowiednio i szczęśliwie jej uniknąłem. Potem przyszła pora na kolejną dawkę informacji potrzebnej do wykonania kolejnego zadania. I znowu wyjscie na ulicę. Od 12 do 17 tak się zmęczyłem, że jak poszliśmy coś zjeść to nie miałem siły nic mówić... Pierwszy dzień treningu skończył się około 21:00. Zmordowany wróciłem do domu. Wszystko co sobie w tym dniu przyswoiłem okazało się kluczowe w tym co miało się zdarzyć dnia następnego, ale o tym za chwilę.
(...)
Umówiłem się z nią przed galerią. Byłem punktualnie, ona długo nie przychodziła więc zadzwoniłem. Połączenie odrzucone. Dzwonie do Dawida o radę. W tym samym czasie słyszę sygnał, że mam drugie połączenie. Okazało się, że zadzwoniła do mnie z innego numeru. Chciała przełożyć spotkanie. Spoko, umówiliśmy się na rynku. Znowu spóźniona więc dzwonie. Ma ostatni autobus więc się nie spotka, chyba że by miała gdzie przenocować. Od razu powiedziałem: "U mnie!". Trochę się zmieszała, ale powiedziała ok. Czułem, że coś jest nie tak. Że może nie przyjść. Nagle telefon, że już jest. Spotkałem ją i zabrałem od razu na piwo do knajpki. Obok nas siedziało dwóch gości. Była tak śliczna, że się bez przerwy na nią gapili. W chuj mi skoczyło poczucie własnej wartości, że to ja ją wyrwałem, że to ja miałem jaja. Od samego początku gdy z nią rozmawiałem czułem, że mam z nią niesamowicie dobry rapport. Od groma wspólnych pasjonujących tematów. Co jakiś czas mi się wcinała: "właśnie to miałam powiedzieć!". Czułem, że zajebiście się dogadujemy. Za bardzo wkręciłem się w rozmowę i zapomniałem o dotyku. Szybko to nadrobiłem. Wykorzystywałem każdą okazję, aby dotknąć jej dłoni, ramienia. Ograniczyłem się tylko do tego bo i tak miała pójść do mnie. Robiło się zimno, więc zaproponowałem, żebyśmy się przenieśli z ogródka do środka knajpy. Sama zaproponowała, żebyśmy już poszli do mnie. Zgodziłem się bez wahania. Jak byliśmy już u mnie, siedzieliśmy sobie na łóżku i jeszcze trochę rozmawialiśmy. W pewnym momencie przestałem mówić, tylko patrzyłem się namiętnie na jej oczy i usta. Powoli zbliżyłem się do niej i zaczęliśmy się całować. Położyliśmy się, zacząłem ją rozbierać i pieścić. Musiałem być cierpliwy bo było trochę LMRów (ostatnich oporów przed seksem). Dalej było po prostu zajebiście...
Nakręciłem się myślą, że tego samego dnia poznałem dziewczyne i mam ją teraz w łóżku. Że nie jest to jakaś pusta i łatwa debilka tyko bystra i czarująca istotka. Że wystarczyło uwierzyć w siebie, żeby ją zdobyć. Tego wieczoru miałem iść z Dawidem na szkolenie do klubów, ale w wyniku zaistniałych okoliczności postanowiliśmy to przełozyć na nastepny dzień. Byłem jednak już tak wyczerpany, że postanowiłem odrobić ostatni day game i kluby na następnym szkoleniu."
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
|